Blog

6 lipca 2020

Skąd biorą się te grudki pod skórą, czyli czym jest fungal acne i jak się go pozbyć?

Ropne pęcherze, grudki, nierówna struktura i przetłuszczenia… Brzmi znajomo? Pielęgnujesz skrupulatnie skórę, a mimo to nie widzisz pozytywnych rezultatów? Bardzo możliwe, że zmagasz się z fungal acne – trądzikiem grzybiczym (grudkowym) wywoływanym przez drożdżaki. Te mikroskopijne grzyby doskonale czują się w towarzystwie łoju. Szczególnie narażona jest więc skóra tłusta, skłonna do nadprodukcji sebum.

Przy walce z fungal acne musimy wiedzieć jedno: nie wystarczą produkty o działaniu antybakteryjnym. Należy stworzyć holistyczną rutynę pielęgnacyjną, przystosowaną do problemów skóry przetłuszczającej się. Musimy postawić na produkty  nakierowane  na zmniejszenie ilości produkowanego sebum, uregulowanie procesów zachodzących w skórze  i łagodne złuszczenie naskórka oraz odblokowanie porów.

Jak powinna wyglądać taka rutyna i czego się wystrzegać? Przy fungal acne skóra pełna jest zaskórników i grudek, powstających w wyniku nadmiaru łoju oraz rogowacenia komórek naskórka. Najistotniejszym elementem pielęgnacji jest więc oczyszczanie i złuszczanie. Zawsze rozpoczynamy od dokładnego demakijażu, pilnując by resztki kosmetyków nie osadziły się w porach. Oczyszczenie właściwe, czyli z żelem lub innym preparatem na bazie wody, to kolejny etap. W cerę wolną od makijażu dokładnie wmasowujemy żel, aby usunąć ze skóry resztki zanieczyszczeń oraz sebum. Warto zwrócić uwagę na skład produktu. Na cerę pełną grudek bardzo korzystnie wpływają delikatne składniki detoksykujące, jak np. kwas salicylowy (zawarty w wyciągu z białej wierzby, który znajdziecie w Żelu do mycia twarzy z Selfie Project), który wygładza skórę, dogłębnie ją oczyszcza i działa przeciwzapalnie. Bardzo skuteczny w walce z fungal acne okazuje się też węgiel bioaktywny (w Regulującym żelu do mycia twarzy z linii Cannabis #Anti-Acne od Selfie Project), który dzięki swoim absorbującym właściwościom pochłania toksyny niczym magnes. Warto szukać w preparatach również siarki oraz cynku – to kultowe składniki, jeśli chodzi o pielęgnację przeciwtrądzikową. Z ich pomocą niwelujemy zaskórniki, zmiękczamy zrogowaciały naskórek i wspomagamy jego regenerację.

Ponieważ skóra tłusta niezwykle szybko kumuluje łój oraz sebum, najczęściej zmaga się z zapchanymi porami, wągrami i podskórnymi wypryskami. Jeśli chcemy się ich pozbyć, musimy regularnie ją „odświeżać”. Stosując regularnie peelingi (raz lub dwa razy w tygodniu), usuwamy martwy naskórek z powierzchni cery, dzięki czemu może ona odetchnąć, rozpocząć proces odnowy. Szczególnie zalecane są łagodne peelingi enzymatyczne, które rozpuszczają martwe komórki skóry, przynosząc jej nową odsłonę. Pory zostają odblokowane, a niedoskonałości – zniwelowane.  Złuszczanie jest więc niezawodnym sposobem na pobudzenie cery do regeneracji i przywrócenie jej zdrowego blasku. Skóra za sprawą regularnych peelingów stopniowo mniej się przetłuszcza, jest ukojona. Warto sięgnąć po produkty z kwasami (znajdziecie je m.in. w Peelingach owocowych z Selfie Project), jak np. papaina czy bromelaina, kwas salicylowy, kwas glikolowy  czy kwas mlekowy. Zabieg eksfoliacji należy wykonywać wieczorem, ponieważ skóry po złuszczeniu nie powinno się wystawiać na działanie promieni słonecznych.

Jak zawsze – nieodłącznym elementem codziennej rutyny pielęgnacyjnej jest także tonizacja. Oczyszczoną skórę spryskujemy tonikiem, który przywróci jej odpowiednie pH, wzmacniając jej naturalną barierę ochronną. Cera odzyskuje równowagę, stając się mniej podatną na przesuszenia, podrażnienia i nadwrażliwości – czyli czynniki sprzyjające trądzikowi. Istotne, by tonik był wolny od alkoholu i bogaty nie tylko w składniki przeciwbakteryjne oraz regulujące, ale i nawilżające.

Kiedy walczymy z fungal acne, nie możemy sobie pozwolić na niechlujną pielęgnację. Musimy czytać składy, żeby świadomie traktować naszą skórę i przypadkiem jej nie zaszkodzić. Powinno unikać się przede wszystkim składników komodogennych, czyli „zapychających”. Są one zmorą, jeśli chodzi o tłustą, problematyczną cerę. Należy odpuścić sobie więc preparaty na bazie olejków (choć są wyjątki – np. przeciwbakteryjny olejek herbaciany czy olej konopny), jak i czyste olejki czy masła. Masło shea, olej kokosowy, arganowy, olej z awokado… To tylko nieliczne spośród składników o potencjalnie negatywnym wpływie na skórę z trądzikiem grudkowym.

Nawilżenie przy fungal acne, nawet pomimo skłonności do przetłuszczeń, również jest istotne. Skóra bez odpowiedniego nawilżenia wręcz będzie produkowała więcej sebum i łoju, aby zrekompensować sobie odwodnienie! Trzeba więc pamiętać o codziennym stosowaniu kremu o działaniu nawilżającym. Powinien być on jednak dostosowany do typu cery. Lekki, na bazie wody raczej niż olejku. Warto wspomnieć, że np. aloes czy panthenol to silnie nawilżające składniki niekomodogenne, a więc bezpieczne dla cery problematycznej. Na tym etapie szczególne istotne jest unikanie składników komodogennych, ponieważ po nałożeniu kremu będzie on „siedział” na naszej skórze cały dzień! Musi być więc sprawdzony i bezpieczny. Kremy nawilżające z Selfie Project zostały stworzone właśnie z myślą o cerze trądzikowej. Nie obciążają cery, dają gładkie wykończenie i pielęgnują skórę, zapobiegając powstawaniu wypryskom. Zarówno klasyczny Lekki krem matująco-nawilżający, jak i Krem matujący przeciw niedoskonałościom #Anti-Acne z linii Cannabis zawierają składniki o właściwościach matujących i hamujących rozwój bakterii na skórze, a także niwelujących niedoskonałości. Preparaty Selfie Project bogate są, m.in. w cynk PCA, cannabis extract i  węgiel bioaktywny. Są to potężne składniki wyspecjalizowane w walce z trądzikiem.

Stosując się do naszych wskazówek i wybierając świadomie produkty każdego dnia dostarczycie skórze tego, co jest jej potrzebne, aby wreszcie pokonać problem podskórnych grudek i nieestetycznych przetłuszczeń. Pamiętajcie, że nie jesteście w tym same – statystyki pokazują, że zmaga się z tym wiele z nas, szczególnie w wieku nastoletnim. Znając źródło problemu możecie aktywnie i stopniowo go zlikwidować.