Blog

10 stycznia 2018

Pielęgnacja skóry zimą

Ach, zima. Ten ciężki okres, który ja uznaję za rozpoczęty już pod koniec listopada, gdy robi się zimno, a za zakończony pod koniec marca, gdy topnieje ostatni śnieg. Nie jestem jedną z tych osób, które się nim zachwycają, ale nie chcę tyle narzekać, więc przyznam, że zima ma swoje plusy. Święta, rozpoczęcie nowego roku, ferie, sporty zimowe, grzane wino lub gorące kakao i chłód jako wymówka, żeby siedzieć w domu przy książce lub filmie. Minusów niestety też jest dużo (podpowiedź: wszystkie wiążą się z mrozem) – jednym z nich jest podrażniona skóra, która źle znosi gwałtowne zmiany temperatur i smog, szczególnie dający się we znaki, kiedy spadają temperatury.

Przede wszystkim pamiętajcie, że nasza cera wymaga innych produktów zimą niż latem. Nie wystarczy wtedy lekki krem nawilżający, bo będzie ona podatna na przesuszenia – należy postawić na gęstsze konsystencje, a nocą najlepiej używać intensywnie dziąłających masek regenerujących. Podczas ferii, kiedy wyjeżdżamy na narty albo po prostu spędzamy dużo czasu aktywnie na świeżym powietrzu, możemy odpuścić sobie makijaż i skupić się na ochronie skóry przed mrozem. Nieśmiertelne pozostają tłuste kremy ochronne, które znamy jeszcze z dzieciństwa.

Zamiast na częste oczyszczanie, zimą lepiej postawić na odżywienie i nawodnienie. Kosmetyki powinny karmić skórę kojącymi składnikami, które złagodzą podrażnienia, przesuszenia i zaczerwienienia. Lepiej także nie wykonywać inwazyjnych zabiegów eksfoliujących przed wyjściem na zewnątrz, ponieważ nasza twarz jest wtedy „naga” i nie obroni się przed niską temperaturą.

Kiedy wracamy do domu po całym dniu marznięcia, pokusa, żeby zrobić sobie gorącą kąpiel jest wielka. Wasza cera skorzysta jednak bardziej na letniej wodzie niż na radykalnym przejściu z mrozu do wrzątku. Nie spędzajcie zbyt dużo czasu w gorącej wodzie, bo wysusza ona skórę, zamiast tego wskoczcie pod ciepły prysznic i ogrzejcie się później pod kocem.

Skupcie waszą uwagę na ustach! To one najbardziej cierpią zimą; stają się suche i spierzchnięte, pękają. Nie rozstawajcie się z wazeliną, balsamami i olejkami do ust, a najgrubszą warstwę nakładajcie na noc. To samo tyczy się dłoni, które dodatkowo warto chronić ciepłymi rękawiczkami.

I ostatnia, mniej oczywista rada, to ochrona przed słońcem. Filtry przeciwsłoneczne to pierwszy krok, aby nasza cera była długo młoda i zdrowa. Choć pogoda o tej porze roku nie sprzyja, nie znaczy to, że słońce nie szkodzi naszej skórze. Nawet zimą jego promienie mogą być silne i przed wyjściem z domu powinnyśmy pamiętać, żeby nałożyć filtr albo chociaż używać produktów, które go w sobie zawierają.

Trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie się szarości za oknem!