Blog

21 grudnia 2017

Moi ulubieńcy z Selfie Project

Każda z nas, nawet przy przepełnionych kosmetyczkach, ma jeden, dwa lub maksymalnie kilka takich, po które sięga codziennie i bez których nie wyobraża sobie swojej rutyny pielęgnacyjnej. Ja również testuję wiele produktów, ale tylko część z nich znajduje na stałe miejsce w mojej łazience.

Jestem dosyć wrażliwa na to, aby używać tych delikatnych i tylko od czasu do czasu robić bardziej inwazyjne zabiegi oczyszczające. Powiedziałabym, że mój typ cery to mieszana, bo, jak większości dziewczyn, moja skóra jest tłustsza w strefie T, ale często mam problem z przesuszeniem. Ważne jest dla mnie, aby kosmetyk zawierał w sobie jak najwięcej składników naturalnych i zero alkoholu, aby nie drażnił cery, ale był skuteczny (najlepiej, jeśli zapewni także nawilżenie).

W tym wpisie chcę podzielić się z wami produktami Selfie Project, które podbiły moje serce, trochę opowiedzieć o tym, jak działają na moją skórę i jak je stosuję.

Żel to zdecydowanie mój faworyt – lubię go za to, że pozostawia skórę naprawdę gładką i oczyszczoną, ale nie działa zbyt mocno. Jest idealny do codziennego mycia, stosuję go każdego poranka i wieczoru (a czasem też po zmyciu makijażu). Ma piękny cytrusowy zapach, miękką, żelową konsystencję, więc używam go z przyjemnością. Jeszcze nie zdarzyło mi się, aby podrażnił lub przesuszył moją cerę.

Krem CC – świetna sprawa, kiedy gdzieś wychodzę i chcę się pomalować, ale nie mam ochoty obciążać skóry. Wtedy nakładam ten krem (pod spód używam kremu nawilżającego, ale wcale nie jest to konieczne, bo on naprawdę nawilża), maluję tylko rzęsy i usta, i czuję się gotowa. Ostrzegam, że nie pokryje mocnych przebarwień i niedoskonałości, ale w razie potrzeby ja podbijam go korektorem i pudrem, wtedy uzyskuje wystarczające krycie.

Krem nawilżająco-matujący – nie używam go na co dzień, bo wolę, kiedy moje kosmetyki nawilżające działają bardziej intensywnie, ale lubię go stosować na „chwilową” potrzebę. Na przykład latem, kiedy grzeje słońce i chcę nałożyć na twarz coś lżejszego lub na siłownię, kiedy dużo się pocę i wystarczy mi delikatny krem. Polecam użyć go wraz z kremem CC – oba mają lekką formułę, więc się uzupełniają i nie „przytłaczają” nawilżeniem.

Zaznaczą jeszcze, że pielęgnacja cery to kwestia bardzo indywidualna i dla każdego może się sprawdzić coś innego, więc prezentuję moją opinię i kosmetyki, które osobiście lubię najbardziej. Myślę, że wymienione przeze mnie produkty są jednak na tyle nieszkodliwe i delikatne, że sprawdzą się dla większości osób, które mają taki sam typ cery, jak ja.